|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rysiek
Administrator umysłów
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina spokoju i szcześcia
|
Wysłany: Sob 22:47, 26 Wrz 2009 Temat postu: Pokonać swoje ego |
|
|
ego -(cień)-(podświadomość )-(ciemna strona naszej psychiki) ,nie daj się swojej ciemnej stronie ,musimy się nauczyć patrzenia na rzeczy i wydarzenia tego świata w taki sposób, by nasze ego nie wciągało nas natychmiast w niechęć do nich lub sympatię; musimy się nauczyć patrzenia na wielorakie gry iluzji, umysłem pełnym spokoju. Najmniejsze wyobrażenie dobra i zła pogrąża naszego ducha w chaosie. Każda ocena wiąże nas ze światem form i pogrąża w bezruchu.
Dopóki tkwimy w bezruchu, dopóty nie potrafimy wyzwolić się z cierpienia, dopóty jesteśmy grzeszni, nieszczęśliwi, chorzy. Dopóty trwa także nasza tęsknota za lepszym światem i nie ustają próby jego poprawiania.
I znów człowiek zaplątuje się w iluzji lustrzanego odbicia, wierzy w niedoskonałość świata i nie zauważa, że niedoskonałe jest jedynie jego spojrzenie, które uniemożliwia mu ogląd całości.
Dlatego musimy się uczyć rozpoznawania we wszystkim siebie samych i ćwiczyć spokój ducha. Spokój ducha oznacza wejście w środek biegunowości i zyskanie wejrzenia na pulsowanie biegunów.
Spokój ducha jest jedyną postawą, która pozwala na oglądanie form występowania zjawisk bez ich jednoczesnego oceniania, bez namiętnego “tak”, bez “nie”, bez . utożsamiania się.
Tego spokoju nie wolno pomylić z inną postawą, którą zazwyczaj nazywa się obojętnością, z owym indeferentyzmem jako mieszanką nieuczestnictwa i braku zainteresowania, którą zapewne miał na myśli Jezus, gdy mówił o ludziach “letnich”. Nigdy nie wchodzą oni w żadne konflikty i sądzą, że przez wyparcie ich ze świadomości i ucieczkę przed nimi można osiągnąć ten zdrowy świat, który prawdziwie poszukujący człowiek twardo sobie wypracowuje, rozpoznając konfliktowość swej egzystencji i nie cofając się przed świadomym przekraczaniem jego biegunowości w celu zapanowania nad nią.
Wie on bowiem, że kiedyś będzie musiał połączyć w jedno te przeciwieństwa, które stworzyło jego własne „ja”. Nie lęka się podejmowania niezbędnych decyzji, także wtedy, kiedy wie, że z ich powodu zawsze będzie winny ale będzie dokładał starań, by w nich nie utknąć.
Najpierw musisz doznać przeciwieństwa, nim odnajdziesz jedność
Przeciwieństwa nie jednoczą się same – musimy je przeżyć w działaniu, by w ogóle wejść w ich posiadanie. Gdy już zintegrujemy oba bieguny, znajdziemy się w sytuacji umożliwiającej znalezienie środka i wychodząc od tego środka jako podstawy, możemy zacząć dzieło jednoczenia przeciwieństw. Ucieczka od spraw świata i asceza nie są najwłaściwszymi sposobami, by osiągnąć ten cel.
Potrzeba raczej odwagi, by świadomie i nieustraszenie stanąć wobec wyzwań, jakie stawia życie. Decydujące słowo w tym zdaniu to słowo „świadomie” gdyż jedynie świadomość pozwala nam obserwować się podczas wszelkich czynności, tylko ona może nie dopuścić do tego, byśmy się w działaniu zatracili.
Wcale nie jest tak ważne, co człowiek czyni, lecz jak to czyni.
Ocena, co „dobre”, a co „złe”, zawsze bierze pod uwagę to, co człowiek czyni.
My zastępujemy ten sposób patrzenia pytaniem: „Jak ktoś czyni to, co czyni?” Czy działa świadomie? Czy współdziała w tym jego ego? Czy czyni to bez udziału swego „ja”? Od odpowiedzi na te pytania zależy, czy poprzez działanie człowiek się wiąże, czy czyni siebie wolnym.
Autor: Pit
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rysiek dnia Nie 15:23, 27 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nanashi
umysłowy nowicjusz
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:57, 27 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ego jest fałszywym tworem, pewną koncepcją, chmurą na niebie. Jego przeciwieństwem jest miłość, która przynosi tobie to, co zawsze należało do twojej istoty. Zwraca to, co zdążyło odgrodzić ego.
Porzucenie ego wiąże się z lękiem, należy jednak iść w tym kierunku pomimo niego.
Obawy wiążą się z tym, co możesz spotkać po drugiej stronie lustra. Unikanie swojego widoku nie sprawi, że staniesz się pięknym.
Unikając trudnych sytuacji, nie będziesz wzrastał.
Taka jest właśnie sytuacja człowieka współczesnego, objawiająca się powstawaniem różnego rodzaju nerwic i chorób psychicznych. Cała ziemia przekształciła się w szpital psychiatryczny. Nerwica ludzkości zaś, wynika z postawy narcystycznej. Każda osoba karmi się iluzjami samego siebie.To doprowadza do szaleństwa.
Cytat: | Wcale nie jest tak ważne, co człowiek czyni, lecz jak to czyni.
|
Nie mogę się z tym zgodzić. Jeżeli ktoś z pasją zamordował 3000 to nie znaczy, że zostanie rozgrzeszony. Ważnym jest to, żeby człowiek dążył do samorozwoju z wewnętrzną pasją, jednakże musi przy tym zachować moralność
[/list]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nanashi dnia Nie 15:58, 27 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zdesław
umysłowy nowicjusz
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mikołów
|
Wysłany: Nie 0:36, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A jeśli dla tego kogoś zamordowanie 3000 jest moralne. To będzie zbawiony? Moralności są bardzo różne(patrz:Katolicy - średniowiecze i starożytność; naziści).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|